Poszłam się ubrać i wyjechałam do miasta. Zadowolona chodziłam po sklepach i po bazarach. Kupiłam sobie kilka fajnych rzeczy. Dzień zleciał mi na zakupach. Późnym wieczorem wróciłam do domu. Panowała tam cisza. Zapaliłam światło i aż podskoczyłam kiedy krzyknęli " Niespodzianka!"
E-O kurwa-powiedziałam-jak nie ma wódki to wypierdalać-powiedziałam z udawaną irytacją
P-Jasne że mamy " Udajesz czy jesteś wściekła?"
E-"Cicho. Powkręcam ich trochę"
P-"hahahahaha to będzie zabawa."
E-Będzie się działo i znowu nocy będzie mało.
N-Chodź.-powiedział do mnie.-Pomogę ci rozpakować zakupy.
Li-Mała...
E-Co?
Li- Wszystkiego najlepszego-powiedział uśmiechając się.- Chodź. Dam ci prezent.
E-A nie możesz go znieść?
Li-Będzie trochę ciężko.-powiedział rozbawiony. Wziął mnie za rękę i zaczął prowadzić
H-" Zaraz mu zajebie"
E-"Jeszcze raz wybuchniesz to ci zajebie"-wydarłam się w myślach tak że pewnie Paulina usłyszała" Ogarnij Harrego" powiedziałam telepatycznie wiadomość skierowaną do niej.
P-Rozpakuję rzeczy-oznajmiła.-Chodź Harry.
E-Dziękuję.
Wchodziłam na ostatni schodek a Liaś zakrył mi oczy. Wprowadził do pokoju. Położyłam swoje dłonie na jego i delikatnie zdjęłam. KOPARA MI OPADŁA. Liam kupił mi pianino. Odwróciłam się do niego i pocałowałam. Delikatnie mnie objął. Oderwałam się od niego i podeszłam do instrumentu. Usiadłam. Zagrałam gamę.
E-Ładnie gra-powiedziałam.
Li-Lou stroił.
E- Bosko. Marzyłam o pianinie. Dziękuję.
Li-Zagrasz mi coś?- Nie odpowiedziałam. Po prostu zaczęłam grać. Liam siedział jak zaczarowany słuchał. Moje palce zwinnie poruszały się po klawiszach wydobywając płynne dźwięki. - Ślicznie grasz..
E-Chodź na dół-powiedziałam całując go Zbiegłam na dół. W saloniku już było wszystko przygotowane. Paulina wyszła z kuchni.
E-"Wszystko okej?"
P-"Tak. dzięki." Chodź do stołu.
Przyjęcie się im bardzo udało. Skończyłam 19 lat. Prezenty od chłopaków..., Brak mi słów. Harry jest o mnie wyraźnie zazdrosny. I w dodatku wpakował mi się do łózka. Dał mi bardzo upojną noc. Paulina z tego co wiem miałam upojną noc z Niallem.
Poszliśmy spać po 4 nad rano jednak ja się obudziłam o 8.30 Nie mogłam spać. Źle się z tym czułam. Poszłam do pokoju z pianinem i zaczęłam grać.
E-O kurwa-powiedziałam-jak nie ma wódki to wypierdalać-powiedziałam z udawaną irytacją
P-Jasne że mamy " Udajesz czy jesteś wściekła?"
E-"Cicho. Powkręcam ich trochę"
P-"hahahahaha to będzie zabawa."
E-Będzie się działo i znowu nocy będzie mało.
N-Chodź.-powiedział do mnie.-Pomogę ci rozpakować zakupy.
Li-Mała...
E-Co?
Li- Wszystkiego najlepszego-powiedział uśmiechając się.- Chodź. Dam ci prezent.
E-A nie możesz go znieść?
Li-Będzie trochę ciężko.-powiedział rozbawiony. Wziął mnie za rękę i zaczął prowadzić
H-" Zaraz mu zajebie"
E-"Jeszcze raz wybuchniesz to ci zajebie"-wydarłam się w myślach tak że pewnie Paulina usłyszała" Ogarnij Harrego" powiedziałam telepatycznie wiadomość skierowaną do niej.
P-Rozpakuję rzeczy-oznajmiła.-Chodź Harry.
E-Dziękuję.
Wchodziłam na ostatni schodek a Liaś zakrył mi oczy. Wprowadził do pokoju. Położyłam swoje dłonie na jego i delikatnie zdjęłam. KOPARA MI OPADŁA. Liam kupił mi pianino. Odwróciłam się do niego i pocałowałam. Delikatnie mnie objął. Oderwałam się od niego i podeszłam do instrumentu. Usiadłam. Zagrałam gamę.
E-Ładnie gra-powiedziałam.
Li-Lou stroił.
E- Bosko. Marzyłam o pianinie. Dziękuję.
Li-Zagrasz mi coś?- Nie odpowiedziałam. Po prostu zaczęłam grać. Liam siedział jak zaczarowany słuchał. Moje palce zwinnie poruszały się po klawiszach wydobywając płynne dźwięki. - Ślicznie grasz..
E-Chodź na dół-powiedziałam całując go Zbiegłam na dół. W saloniku już było wszystko przygotowane. Paulina wyszła z kuchni.
E-"Wszystko okej?"
P-"Tak. dzięki." Chodź do stołu.
Przyjęcie się im bardzo udało. Skończyłam 19 lat. Prezenty od chłopaków..., Brak mi słów. Harry jest o mnie wyraźnie zazdrosny. I w dodatku wpakował mi się do łózka. Dał mi bardzo upojną noc. Paulina z tego co wiem miałam upojną noc z Niallem.
Poszliśmy spać po 4 nad rano jednak ja się obudziłam o 8.30 Nie mogłam spać. Źle się z tym czułam. Poszłam do pokoju z pianinem i zaczęłam grać.
Wybrałam złą drogę, raz czy dwa
Lecz wywalczyłam ją krwią i ogniem
Złe decyzje, w porządku
Witaj w moim głupim życiu
Poniżana, zagubiona, niezrozumiana
Panna: "Nic się nie stało, wszystko jest w porządku", nie złamało mnie to
Myląca się, zawsze drugie podejście, niedoceniana
Spójrz, wciąż tutaj jestem
Pięknie, pięknie proszę, nie czuj się kiedykolwiek
Jakbyś był mniej niż zajebiście perfekcyjny
Pięknie, pięknie proszę, jeśli kiedykolwiek poczujesz się jakbyś był niczym
Dla mnie jesteś zajebiście perfekcyjny
Jesteś tak podły, gdy mówisz o sobie, jesteś w błędzie
Zmień głosy w twojej głowie, spraw, by zamiast tego cię polubiły
Tak skomplikowane, spójrz, szczęściarzu, możesz to zrobić
Wypełniony tak wielką nienawiścią, co za męcząca gra
Dość tego, zrobiłam wszystko, co przyszło mi do głowy
Przegoniłam wszystkie moje demony, widzę, że robisz to samo
Pięknie, pięknie proszę, nie czuj się kiedykolwiek
Jakbyś był mniej niż zajebiście perfekcyjny
Pięknie, pięknie proszę jeśli kiedykolwiek poczujesz się, jakbyś był niczym
Dla mnie jesteś zajebiście perfekcyjny
Cały świat bał się, więc ja
pozbyłam się lęku
Jedyną rzeczą, którą powinnam pić,
jest lodowato zimne piwo
Tak dobrzy w kłamaniu i
staramy się, staramy, staramy,
ale staramy się za bardzo i
marnujemy mój czas
Skończyłam szukać krytyków,
bo oni są wszędzie
Nie lubią moich dżinsów,
nie podoba im się moja fryzura
Dziwni my - i robimy to przez cały czas
Dlaczego to robimy?
Dlaczego to robię?
Dlaczego to robię?
Pięknie, pięknie proszę, nie czuj się kiedykolwiek
Jakbyś był mniej niż zajebiście perfekcyjny
Pięknie, pięknie proszę jeśli kiedykolwiek poczujesz się, jakbyś był niczym
Dla mnie jesteś zajebiście perfekcyjny
Jesteś idealny, jesteś idealny
Bardzo, bardzo proszę, jeśli kiedykolwiek, kiedykolwiek poczujesz
Jakbyś był niczym, dla mnie jesteś idealny
Lecz wywalczyłam ją krwią i ogniem
Złe decyzje, w porządku
Witaj w moim głupim życiu
Poniżana, zagubiona, niezrozumiana
Panna: "Nic się nie stało, wszystko jest w porządku", nie złamało mnie to
Myląca się, zawsze drugie podejście, niedoceniana
Spójrz, wciąż tutaj jestem
Pięknie, pięknie proszę, nie czuj się kiedykolwiek
Jakbyś był mniej niż zajebiście perfekcyjny
Pięknie, pięknie proszę, jeśli kiedykolwiek poczujesz się jakbyś był niczym
Dla mnie jesteś zajebiście perfekcyjny
Jesteś tak podły, gdy mówisz o sobie, jesteś w błędzie
Zmień głosy w twojej głowie, spraw, by zamiast tego cię polubiły
Tak skomplikowane, spójrz, szczęściarzu, możesz to zrobić
Wypełniony tak wielką nienawiścią, co za męcząca gra
Dość tego, zrobiłam wszystko, co przyszło mi do głowy
Przegoniłam wszystkie moje demony, widzę, że robisz to samo
Pięknie, pięknie proszę, nie czuj się kiedykolwiek
Jakbyś był mniej niż zajebiście perfekcyjny
Pięknie, pięknie proszę jeśli kiedykolwiek poczujesz się, jakbyś był niczym
Dla mnie jesteś zajebiście perfekcyjny
Cały świat bał się, więc ja
pozbyłam się lęku
Jedyną rzeczą, którą powinnam pić,
jest lodowato zimne piwo
Tak dobrzy w kłamaniu i
staramy się, staramy, staramy,
ale staramy się za bardzo i
marnujemy mój czas
Skończyłam szukać krytyków,
bo oni są wszędzie
Nie lubią moich dżinsów,
nie podoba im się moja fryzura
Dziwni my - i robimy to przez cały czas
Dlaczego to robimy?
Dlaczego to robię?
Dlaczego to robię?
Pięknie, pięknie proszę, nie czuj się kiedykolwiek
Jakbyś był mniej niż zajebiście perfekcyjny
Pięknie, pięknie proszę jeśli kiedykolwiek poczujesz się, jakbyś był niczym
Dla mnie jesteś zajebiście perfekcyjny
Jesteś idealny, jesteś idealny
Bardzo, bardzo proszę, jeśli kiedykolwiek, kiedykolwiek poczujesz
Jakbyś był niczym, dla mnie jesteś idealny
Zaraz obok mnie pojawiła się Paulina.
E-Przepraszam- powiedziałam przez łzy.
P-Ja też-odszepnęła mi. Siedziałyśmy razem dość długo.- Zagrasz mi coś jeszcze?
E-Pewnie.- Położyłam ponownie ręce na klawiszach i zaczęłam grać. Na takim graniu spędziłyśmy poranek.
Super rozdział ;) Czekam na next. Więc oni ze sobą spali, bo byli pijani? Czy nie? I co dalej?
OdpowiedzUsuń