Siedziałem właśnie na tarasie i grałem z chłopakami w pokera. Mieliśmy wykupione posesje i każdy z nas miał swój dom. Była jeszcze jedna posesja wolna. Nagle zbiegł się tłum ludzi. Policja jak mogła odgradzała wszystko co mogła aby nie dopuścić do czarnego samochodu dziennikarzy i tym podobnych osób. To chyba coś ważnego skoro policja i odgradza i jedzie wokół tego samochodu.
H-Ej...-zacząłem- Wiecie co tu się dzieje?-zapytałem zdziwiony
N-Nie...
Wszystko zatrzymało się obok tego domu który stał od samego początku opuszczony. Z pierwszego wozu wyskoczyli jacyś goście bardzo napakowani w czerni. Otworzyli drzwi od samochodu . Wysiadła z niego jakaś kobieta. To znaczy nie wiem czy to kobieta czy jeszcze dziewczyna. Nie wiem ale ma lat... Miała szczupłą sylwetkę i śliczny odcień czekoladowych włosów. Niestety nie mogłem zobaczyć jej buzi ten koleś zasłonił ją swoim cielskiem.. Kurde no jaka małpa... A jaka ona przy nim drobniutka. Nagle obok nas zjawiło się kilku policjantów
P1(policjant 1)- Witam panów-powiedział najwyższy
H-Dzień dobry.-odpowiedziałem -Co panów tutaj sprowadza?
P2-Ta pani która się tu wprowadziła. Więc sprawa jest taka...- Urwał schylił się ku nam przysunęliśmy się- Wiemy że to wasz teren ale ona będzie musiała tu zamieszkać-powiedział po czym kontynuował- W mieście nie miałaby normalnego życia. Proszę was zaakceptujcie ją i bądźcie dla niej mili. W razie czego pomagajcie.
Lou-Jasna sprawa-powiedział i się uśmiechnął.
P3 Dzięki-powiedział i poczochrał mu włosy na co ten się skrzywił. - A i przez jakiś czas dajcie jej spokój i udawajcie że gracie i obserwujcie ją.-
H-Się zrobi- powiedziałem a policjanci wyszli z podwórka-Zapowiada się ciekawie- Oni tylko przytaknęli.Tym to właśnie sposobem dowiedzieliśmy się że o co ta cała afera...
Jak się podoba prolog?? Starałam się żeby wyszło jak najciekawiej. Pozdrawiam Gabrynka
O ja... *.* Next plis. To jest bardzo ciekawe, zaintrygowało mnie to :)
OdpowiedzUsuń