Trudno jest zacząć wszystko od nowa w nowym miejscu. Wszyscy wytykają cię palcami. Obgadują. Wymyślają niestworzone rzeczy na twój temat. Przeprowadziłam się tu z mamą i jej Maxem -jej kochankiem. Nie lubimy się. A moja mamuśka nie widzi świata po za nim. To przez niego musiałam zostawić wszystkich znajomych przyjaciół i rodzinę. Nie znam jeszcze okolicy, nie wiem jakich mam sąsiadów. W ogóle nic nie wiem. Ale cóż... Trzeba się przyzwyczajać. Jutro sobota. Mam weekend na rozpakowanie się i przygotowanie do kolejnego upokorzenia w szkole.
Wprowadzenie bardzo ciekawe. Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńI dziękuje za odwiedziny u mnie.